Aktualności

Eger odkryty na nowo

W ramach studyjnego wyjazdu szkoleniowego Słuchacze PAW odwiedzili kilku czołowych winiarzy w Egerze.– To był niezapomniany i bardzo pouczający wyjazd – mówią zgodnie akademicy.

Tradycyjnie już, w ramach programu Studium Praktycznego Winiarstwa, słuchacze Podkarpackiej Akademii Wina w Jaśle odwiedzili Eger. Po drodze zatrzymali się w Tarcal koło Tokaju, by z bliska poczuć smak i (historię) najsłynniejszego węgierskiego regionu winiarskiego.

Eger, to bardzo popularny i lubiany przez Polaków węgierski region winiarski, niestety bardzo często znany głównie poprzez tanie wina „Egri Bikaver” dostępne w marketach, albo sprzedawane turystom w przydrożnych piwniczkach, w plastikowych pojemnikach. Na trasie szkoleniowego wyjazdu PAW znalazły się wybrane winnice, dzięki którym słuchacze PAW mogli zapoznać się z bogatą z ofertą tamtejszych winiarzy. Nasi gospodarze, wiedząc o tym, że nie jest to przypadkowa grupa turystów, a winiarze z Polski, zaprezentowali najciekawsze wina. Podczas degustacji oraz zwiedzania przetwórni odpowiadali na zadawane przez naszych słuchaczy dociekliwe pytania dotyczące produkcji wina. W Egerze winobranie ruszyło już pełną parą, a co za tym idzie uczestnicy wyjazdu mogli zobaczyć, jak wygląda przerób winogron na przykład w 300 hektarowej winnicy. W porównaniu do polskich realiów robiło to duże wrażenie.

Starannie dobrane i przemyślane

- To był długo oczekiwany przez nas wszystkich wyjazd i trzeba przyznać przeszedł nasze oczekiwania - mówi Joanna Spałek z Krakowa, słuchaczka SPW 2017 PAW. - Bardzo ważne było to, że naszymi przewodnikami, a zarazem tłumaczami byli węgierscy winiarze, którzy świetnie mówią po polsku. Dzięki temu mogliśmy poczuć ten wyjątkowy klimat bezpośrednio od nich, a nie za pośrednictwem przewodnika z biura turystycznego, który o winiarstwie niewiele wie. Mogliśmy bez skrępowania pytać o wszystko, co nas interesowało, o szczepy winorośli, sposób winifikacji, o to jak wina się sprzedają… to były bardzo pouczające spotkania.

Każda z odwiedzanych przez akademików winiarnia była inna i o to chodziło organizatorom szkolenia. - Dzięki temu mogli zobaczyć, jak różne mogą być oferty winnic, a także same wina z tego samego regionu. W ciągu zaledwie trzech dni bardzo trudno jest odwiedzić wielu winiarzy, ale myślę , że udało nam się pokazać naszym słuchaczom specyfikę odwiedzanych regionów winiarskich – mówi Roman Myśliwiec, organizator wyjazdowego szkolenia. – Z satysfakcją obserwowałem, jak bardzo po tych ośmiu miesiącach nauki i szkoleń zmienił się poziom wiedzy o winiarstwie naszych słuchaczy.

Ani chwili wytchnienia

- Mimo, że program był bardzo napięty, to wyjazd był bardzo udany i niezapomniany, z dużą dawką wiedzy nie tylko teoretycznej, ale i praktycznej. Robiąca spore wrażenie infrastruktura w przetwórniach, bardzo pouczające degustacje szkoleniowe, dzięki którym mogliśmy poszerzać swoją wiedzę a przy okazji nauczyć się (choć odrobinę) o winach węgierskich. A do tego super atmosfera i zabawa integrująca całą grupę – podkreśla J.Spałek .

- Dzięki wyjazdowi na Węgry z Podkarpacką Akademią Wina na nowo odkryłem węgierskie wina – mówi Robert Szaj, słuchacz rocznego SPW z Elbląga. - Dzięki dobrej organizacji wyjazdu i osobistym kontaktom Romana Myśliwca mogliśmy poznać piwnice, w których wytwarzane są dobre białe Muscaty czy czerwone Bikavery. Największe wrażenie zrobiły na mnie piwnice wytwórni braci Juhasz w Egerze oraz wieczorna degustacja, a może raczej wykład przy dobrym winie Attili Petreny, Węgra doskonale mówiącego po polsku, właściciela 150 – hektarowej winnicy w okolicach Egeru. I wreszcie niezastąpiony Sandor Szedmak, który oprócz swojego wina piwnicy w Tarcal, koło Tokaju, zaserwował nam swoje towarzystwo i nieocenione wparcie językowe – podkreśla R.Szaj. - Dzięki za zorganizowanie wyjazdu! Węgry ponownie odkryte.

W ramach zasłużonego relaksu, sobotni wieczór grupa spędziła w basenach termalnych w Egerszalok. Wbrew pozorom to też było szkolenie, tylko w luźniejszej formie. W prowadzonych tam rozmowach dominował bowiem temat wina i tego, co zobaczyli i nauczyli się tym razem słuchacze PAW.

jaslo
logo gv
nw